Autonomiczne roboty sprzątające w centrum logistycznym? Dlaczego nie
10.11.22
Udostępnij
Utrzymanie czystości w obiektach logistycznych posiadających kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych powierzchni jest dużym wyzwaniem. Szczególnie w takich, które ze względu na specyfikę prowadzonych procesów wymagają ponadprzeciętnego poziomu jakości. Jak połączyć wysoki poziom świadczonej usługi porządkowo-czystościowej z zapewnieniem optymalnej ceny? Tutaj z pomocą przychodzi technologia, która z roku na rok odgrywa coraz większą rolę w usłudze sprzątania. Zastosowanie robotów autonomicznych oznacza nie tylko ograniczenie zaangażowania personelu. To również zmniejszenie zużycia wody niezbędnej do czyszczenia powierzchni w sprzątanych obiektach. U niektórych naszych klientów ta przyszłość dzieje się już teraz.
To co do niedawna było science-fiction, dziś dzieje się w magazynach, w których procesy logistyczne prowadzi firma Rhenus Logistics. Zmiany związane ze zróżnicowanym obłożeniem magazynów zmusiły klienta do ograniczenia zakresu zamawianej usługi utrzymania czystości. Od kilku tygodni na terenie jednego z magazynów wspólnie testujemy autonomiczne maszyny czyszczące.
– Zmniejszenie liczby roboczogodzin przeznaczonych na realizowanie tej usługi, nie pozwalało nam jako dostawcy utrzymać dotychczasowy stan czystości w centrum dystrybucyjnym. A ponieważ procesy realizowane w centrum logistycznym wymagają określonego poziomu czystości, zaproponowaliśmy klientowi transformację usługi – podkreśla Łukasz Targasiński, dyrektor segmentu transport i logistyka w Grupie Impel. I dodaje: – Naszym celem było zapewnienie czystej i uporządkowanej hali logistycznej. Z pomocą przyszła technologia, a właściwie Ecobot – autonomiczna maszyna szorująco-zbierająca.
Przygotowania do testu robotów sprzątających
Sprzątanie tak dużego obiektu, który liczy ok. 80 tys. m2, to prawdziwe wyzwanie. Przygotowanie gruntu pod tak dużą zmianę, jak wdrożenie autonomicznego robota sprzątającego było skomplikowanym procesem organizacyjnym i technologicznym.
Cały proces wdrożenia maszyny autonomicznej do pracy w danym obiekcie składa się z kilku etapów: mapowanie całego obiektu, wyznaczenie stref (obszarów) mycia, zabezpieczenie wirtualnymi ścianami wrażliwych elementów, zaplanowanie tras przejazdu robota oraz wyznaczenie różnych zadań — w zależności od natężenia ruchu w danym obszarze.
Jak działa autonomiczny robot sprzątający Ecobot?
Najważniejsze podczas pracy robota sprzątającego jest bezpieczeństwo osób i mienia na terenie obiektu. Z tego powodu roboty wyposażone są w czujniki i kamery, które umożliwiają im sprawne omijanie przeszkód. Dzięki nim nie wpadają na przeszkody takie jak ściany, obiekty stojące na czyszczonej powierzchni czy też ludzi pracujących w sprzątanych obiekcie.
Robot ma w swojej pamięci wcześniej zeskanowaną mapę, którą tworzymy podczas wstępnego mapowania całego obiektu. Na niej wyznaczone są też zaplanowane zadania. Przed przystąpieniem do pracy pracownik uruchamia robota, wybiera zadanie, które ma wykonać i wysyła go do pracy.
Ważnym elementem związanym z wykorzystaniem tego rozwiązania jest wielokrotnie mniejsze zużycie wody i ograniczenie w generowaniu ścieków w porównaniu z tradycyjnym sprzątaniem. Robot wyposażony jest w wewnętrzny system filtracji wody, który sprawia, że woda użyta do sprzątania, po kilkukrotnym oczyszczeniu, nadaje się do ponownego użycia.
Czy przyszłość sprzątania należy do robotów?
Testy usługi z wykorzystaniem autonomicznej maszyny jeszcze trwają, ale już dzisiaj widać, że rozwiązanie sprawdza się i spełnia oczekiwania klienta. Usługa łącząca pracę człowieka i autonomiczną maszynę to przyszłość, która dzieje się tu i teraz.
– W usługach prostych autonomia jest nieuchronna. To jest kierunek, w którym chcemy podążać i tego też oczekują klienci z branży logistycznej. Technologie stają się coraz powszechniejsze i niezawodne. Zmiany gospodarcze wpływają na to, że rozwiązania te stają się tańsze i coraz bardziej dostępne – podkreślił Łukasz Targasiński, dyrektor segmentu transport i logistyka.